niedziela, 13 lutego 2022

Wołowina po burgundzku

Obiecałam Wam ten przepis na francuskie wydanie wołowiny, a że w końcu dostałam te upragnione policzki to postanowiłam się z Wami nim podzielić. 

Aksamitny sos, kruche mięso i rozpływające się w ustach warzywa to prawdziwa uczta.

Idealny wybór na świąteczne przyjęcie czy uroczystą kolację. Wszyscy są zawsze zachwyceni.

Koniecznie wypróbujcie!


Składniki:

✔1 kg policzków wołowych (cudownie do tego dania pasuje również rostbef)
4 marchewki
4 ząbki czosnku
1 cebula
500 ml bulionu wołowego (u mnie długo gotowany na kościach i mięsie wołowym z małym dodatkiem drobiu i warzywami)
500 ml czerwonego wina - oczywiście najlepiej jeśli to będzie burgund
400 g pieczarek (najładniej prezentują się małe i brązowe, ale oczywiście zwykłe białe też się sprawdzą)
6 cienkich plasterków wędzonego boczku
2 łyżeczki musztardy Dijon
4 liście laurowe, 3 ziela angielskie
5 łyżek mąki

Piekarnik nagrzewamy do 160 st C.

Wołowinę kroimy w kostkę (nie mniejszą niż 3/3 cm). Oprószamy mąką.
Plastry boczku kroimy w poprzeczne paski.
Marchewkę w talarki, cebulę w piórka, czosnek na połowę, pieczarki na spore kawałki.

Na suchej patelni smażymy boczek. Po wytopieniu zdejmujemy. Na wytopionym tłuszczu obsmażamy mięso. Ma się jedynie zamknąć by podczas pieczenia nie wyschło. Dodajemy wszystkie warzywa i wcześniej usmażony boczek. Całość zalewamy bulionem wymieszanym z winem i musztardą.

Przykrywamy i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy 3 godziny.

U mnie podane w towarzystwie puree truflowego.

SMACZNEGO!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz