W wykonaniu nie różni się wiele z chlebem żytnim - jedyna różnica jest taka, że do ciasta właściwego dodajemy mąkę żytnią razową 😊
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXXP7OONn7HmGKT2PYuMeyLA67GBDvzIzAzIRB4M9Ig1gwxBs05QQ0fl73VU1NOi-DyEn5zCD8Nphh9CIAwSeJTLKNY4Iu_9uVGSXMf714qf_oirJFBkiJ-Ls5_RpB9Me06NPM9UnsMTdR/s1130/20211125_141910_1.jpg)
poniedziałek, 5 listopada 2018
niedziela, 4 listopada 2018
Chleb żytni na zakwasie
O tym, ile nerw mnie kosztowało upieczenie pierwszego pysznego chleba wiem tylko ja. 😕 Trochę o tych moich zmaganiach możecie przeczytać tutaj.
Ale od jakiegoś czasu w moim domu gości jedynie pieczywo żytnie a zatem dopracowany do perfekcji chleb pszenny już dawno nie wyszedł z mojego piekarnika.
Ale od jakiegoś czasu w moim domu gości jedynie pieczywo żytnie a zatem dopracowany do perfekcji chleb pszenny już dawno nie wyszedł z mojego piekarnika.
Pieczywa wypiekane w okolicznych sklepach - tych z owadami czy tych, do których warto chodzić w soboty, bo jest taniej i chwalą się parkingiem 😋chyba koło pieczywa nawet nie leżały. Postanowiłam przestać liczyć na Panie w okolicznej piekarni, że nie zapomną i zostawią mi bochenek żytniego chleba bym mogła go odebrać wracając z pracy i upiec swój własny, osobisty, chrupiący i pachnący chlebek na zakwasie.
Jak powstaje zakwas przeczytacie tutaj ✍
No to do dzieła Kochani!
Zakwas żytni
Pamiętajcie by o niego dbać, codziennie powiedzieć mu "cześć" a on w podzięce z pewnością puści do Was bąbla zadowolenia 😊
Na zdjęciu poniżej mój czterodniowy zakwas - czyli tak zwany młodzieniec 😋
Co ciekawe. Poniższe informacje możecie wykorzystać również do zakwasu pszennego. Ba... możecie zacząć od zakwasu żytniego, ponieważ na mące żytniej zakwas najszybciej się hoduje a gdy już będzie po pierwszych pięciu dniach hodowania, zacząć go dokarmiać mąką pszenną. Tym sposobem, po jakimś czasie stanie się zakwasem pszennym. Taka moja mała podpowiedź.
wtorek, 31 lipca 2018
Krem z pieczonych pomidorów z soczewicą
Sezon na cudowne pomidory w pełni. Polecam zatem tę zupę. Kiedyś podpatrzyłam ją u Darii Ładochy. Przepis po moich lekkich modyfikacjach przedstawiam poniżej
Subskrybuj:
Posty (Atom)