Długo mnie tu nie było i proszę o wybaczenie, ale przeprowadzka i nowy członek rodziny na czterech łapach spowodowały, że niestety doba okazała się na krótka.
Wraz z sezonem grzybowym, a w tym roku nad wyraz obfitym sezonem postanowiłam pokazać Wam jak możemy inaczej przyrządzić kanie.
Większość z nas robi je po prostu w bułce tartej na podobieństwo kotleta schabowego, ale jeśli mamy ich tyle, że nawet gdybyśmy smażyli "kaniowe schabowe" kilka razy dziennie grzyby i tak by się zmarnowały, przychodzi czas by wymyślić coś innego.
Poniżej jeden z pomysłów.
Składniki:
5 dorodnych kani bez nóżek
boczek surowy pokrojony w kostkę
cebula pokrojona w kostkę
marchew starta na dużych oczkach
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka majeranku
1 łyżeczka papryki słodkiej
1 łyżeczka papryki ostrej
1,5 l bulionu wołowego (lub innego)
śmietana 18% lub jogurt naturalnego
mąka
Na głęboką patelnię lub garnek wrzucamy pokrojony boczek (nie dodajemy tłuszczu - wystarczy ten który się wytopi z boczku). Gdy boczek będzie już prawie wysmażony wrzucamy posiekaną cebulkę, czosnek i startą marchewkę.
Kroimy umyte kanie w paski, chwilę podsmażamy i całość zalewamy bulionem.
Dodajemy majeranek i papryki.
Dusimy pod przykryciem na średnim ogniu około 10-15 minut.
Ja zagęściłam lekko śmietaną i mąką ale to opcjonalne wyjście.
Możemy gulasz wlać do słoików i zawekować lub po prostu zamrozić choć nie ukrywam, że jest tak pyszny, że możecie nie mieć czego chować na później 😋
SMACZNEGO!
Dziękuję za przepis będę robić bo wygląda smakowicie mniaam
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam i ciepło pozdrawiam :)
Usuń